MAN TGX 18.440 XLX

Witam, przedstawiam aktualne wozidło Ojca
Marka: MAN
Model: TGX
Moc: 440 koni
Rok: 2011
Przebieg: 387 000 km
Wyposażenie: Standard
Naczepa: Krone Profi Liner 2013r.
Obsługiwane kierunki : Włochy,Niemcy,Austria,Słowenia,Węgry,Słowacja,Czechy,Litwa,Łotwa,Estonia

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Co by tu dużo pisać o aucie, skrzynia automatyczna,wersja full bieda czyli nawet górnego łóżka brak, przegrzewa się(na trasie do Włoch i z powrotem dolewane 5 litrów wody),problem z nadmuchem na szyby oraz temperaturą w kabinie( ustawione 28 stopni i ledwo ciepło, ogrzewanie postojowe na 18 stopni i nie idzie wysiedzieć z gorąca).Poza tym jakoś jeździ, fotki z wnętrza może dorzucę jutro bo Ojciec będzie leciał na Litwę rozładować stal z Włoch.Teraz skromnie kilka zdjęć.

Estetycznie wygląda na zadbanego, w sumie nic dziwnego bo dopiero 4ty roczek się zaczyna. Typowy międzynarodowy zestaw.

Te awarie wynikły w obecnej trasie, czy firma każe tak jeździć Twojemu ojcu?

Atego napisał:

Estetycznie wygląda na zadbanego, w sumie nic dziwnego bo dopiero 4ty roczek się zaczyna. Typowy międzynarodowy zestaw.

Te awarie wynikły w obecnej trasie, czy firma każe tak jeździć Twojemu ojcu?

To była pierwsza trasa tym samochodem w tej firmie i jest tak od samego początku, Ojciec zgłosił problemy jakie są z autem ,wątpię by od Piątku ogarnęli te problemy ale jutro wszystko się okaże, auto ma niski przebieg ze względu na to że jest pokolizyjne, mamy nadzieję że więcej problemów nie będzie.

Dziś w granicach 8 na wlocie do Białego od strony Augustowa mijałem jakiegoś Targora, ale tylko naczepę zobaczyłem. Może tata ? Wink

W sumie mają dużo aut, wiec grom wie.

Kubuś dlaczego z chłodni na plandekę i do takiego kołchozu?

Loo panie tu juz digital roboty nie pogoni staruszek ... co go tak zmusiło żeby do targora poszedł ? Na włochy latalem to za dobrych opini nie słyszałem i tacho legal no ale gdzieś pracować trzeba. Pozdro

Zwiadek, to nie był Ojciec, aktualnie stoi w Kłajpedzie.

Tak wyszło że teraz jest plandeka, czy ostatecznie to nie mogę powiedzieć. Tak jak Przemek napisał, gdzieś pracować trzeba

Zobaczymy jak to będzie wychodzić, bo dopiero drugi kurs leci...

Poniżej kilka fotek z wnętrza,nic ciekawego , wszystko tak jak w standardzie.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam

W porównaniu do Folwexowego Volva I gen to aż płakać się chce Sad

Deska jak w kamazie, produkcja okupanta, tacho na kartę, moc niższa, same minusy...

Jak to mój znajomy mawia, z pracą ślubu się nie bierze, zawsze można ją zmienić, z resztą człowiek chce iść tam, gdzie może zrobić choć mały progress (chociaż w tym zawodzie ciężko powiedzieć o jakimkolwiek rozwoju). Ładna maszyna, świetny kolor, jeśli automat myśli tak samo jak w tga, to współczuje. Powodzenia dla Taty, dużo zdrowia i cierpliwości! Smile

KubaBiałystok napisał:

Jak to mój znajomy mawia, z pracą ślubu się nie bierze, zawsze można ją zmienić, z resztą człowiek chce iść tam, gdzie może zrobić choć mały progress (chociaż w tym zawodzie ciężko powiedzieć o jakimkolwiek rozwoju). Ładna maszyna, świetny kolor, jeśli automat myśli tak samo jak w tga, to współczuje. Powodzenia dla Taty, dużo zdrowia i cierpliwości! Smile

Święte słowa, pracodawcę zawsze można zmienić, tym bardziej w tym zawodzie.Zdrowie się przyda bo wczoraj na Litwie Ojciec sobie kostkę skręcił i na razie przymusowy urlop przynajmniej do poniedziałku, a jutro jakiś skoczek leci rozładować naczepę do Świecia i po rozładunku auto na weekend trafia na warsztat i będzie usuwana usterka ogrzewania w kabinie.Pozdrawiam

Mój ojciec zaczyna od przyszłego tygodnia robotę w Targorze, podobno się poprawiło u nich, ale dopóki samemu się nie pojeździ to się nie zobaczy jak jest faktycznie.
Auto całkiem przyjemne, jak się nie siedzi po 3-4 tygodni w kabinie to spokojnie wystarczy XLX.

A to nie ta sama firma co kolega Chester i jego brat Hubert tam pracowali, że szybciej się wyprowadzali z samochodów niż się przyjęli do roboty ?

spayder66 napisał:

Mój ojciec zaczyna od przyszłego tygodnia robotę w Targorze, podobno się poprawiło u nich, ale dopóki samemu się nie pojeździ to się nie zobaczy jak jest faktycznie.
Auto całkiem przyjemne, jak się nie siedzi po 3-4 tygodni w kabinie to spokojnie wystarczy XLX.

Podobno się poprawiło, zobaczymy jak to wyjdzie, na razie nie mogę żadnej opinii podać bo Ojciec pojeździł zaledwie 2 tygodnie i teraz ponad 2 tygodnie zwolnienia bo skręcił nogę i noga poszła w gips.

Trucker-1991 napisał:

A to nie ta sama firma co kolega Chester i jego brat Hubert tam pracowali, że szybciej się wyprowadzali z samochodów niż się przyjęli do roboty ?

Dokładnie ta sama

Ojciec chciał iść jeździć Polska-Rosja bo na tym kierunku mają płacone stałą pensję od kółka, nie ważne za ile idzie fracht, i robota jest spokojna i opłacalna, na razie nie było miejsca na samą Rosję więc są Włochy i Pribałtyka,dłużej się pojeździ to będzie coś wiadomo czy warto czy nie, na razie tak jak mówię, do końca Lutego Ojciec zostaje w domu a autem będzie jeździł kto inny.

Auto z zewnątrz nie wygląda źle, wnętrze wiedze tez już trochę ogarnęliście Wink

Ojciec ma już jakieś zdanie dot miejsca w eMAeNie a Volvo ? Byle by auto jeździło i się nie psuło, 3majcie się. Pozdrawiam.

Auto jak auto, psuś się ma prawo. A Folvexowe Volvo we wrześniu lub październiku holownik.targał do PL, mijałem na ringu.