Nawigacja Satelitarna.

Witam. chciałbym abyscie sie wypowiedzieli co sadzicie o nawigacjii satelitarnej w Tirze.Ja nie jestem zwolennikiem tego urządzenia ale prosze o Wasze komentarze.Pozdrowionka

Śruba napisał:

Witam. chciałbym abyscie sie wypowiedzieli co sadzicie o nawigacjii satelitarnej w Tirze

Zależy, co masz na myśli, mówiąc o nawigacji w TIRZE. Ale mimo wszystko, ani na tabliczce TIR, ani w książkowym karnecie, takiej nawigacji raczej nie założysz Razz

Natomiast jeżeli chodzi Ci o ciężarówkę, nie ma z tym większego problemu. Wystarczy palmtop z podłączeniem do internetu i programem, który na bieżąco będzie aktualizował mapy lub jeżeli bez podłączenia do internetu - wtedy musisz wgrywać każdy kraj z osobna, a z tym już ciężej ...

Nom masz poczucie humoru Razz

Chodzi mi o to co sądzisz o tym urzadzeniu a nie jak go zamontowac. Trzeba czytac ze zrozumieniem

.

Na poczatku warto zwrocic uwage, ze jak to Ty nazwales w "Tirze" nie ma nawigacji satelitarnej.
Warto kolego Śruba zastanowic sie co to jest ten "tir"?

Zakladam ze chodzi Ci o nawigacje w samochodzie ciezarowym o DMC powyzej 3,5t.
Szkoda, ze nie napisales dlaczego nie jestes zwolennikiem tego urzadzenia w sam. ciezarowych.
Urzedzenie jest bardzo przydatne nie tylko w ciezarowkach, ale i w osobowkach. Technka idzie caly czas do przodu dlaczego niby z niej mielibysmy nie korzystac, tym bardziej iz zalozeniem takiej nawigacji jest jakby nie bylo korzystene. Nie musimy wkurzac sie np. we Francji szukajac miejsca docelowego naszej "wyprawy".

Dobry pomysł, ale nie zawsze trzeba jej wierzyć. Czasami może poprowadzić na zakazy, niskie mosty. Dużo zależy od jakosci map. Poza tym jest dużo miejsc w internecie gdzie możesz o tym poczytać: [link widoczny dla zalogowanych] etc.

Ok. panowie. Mi osobiscie nie podoba sie to ze szef praktycznie wie gdzie jest jego ciezarówka.Powinien wiedziec oczywiscie, ale pomyslcie jakbyscie chcieli zboczyc z trasy i zajechac na chwilke do domku na obiad.On to widzi a potem macie problem bo musicie sie tlumaczyc gdzie, jak i po co?

Mam wrazenie ze kolega Sruba nie rozróznia GPS od Nawigacji.

GPS jest to taki system, ze w samochodzie jest nadajnik a szef w firmie na monitorze widzi kropeczke i moze sie zorientowac gdzie jest jego auto.

Nawigacja zas jest to taki system ktory kieruje cie do miejsca docelowego, poprzez wgranie mapy lub połaczenie z siecia internetowa. Dodam ze przez nawigacje nie mozna zlokalizowac auta.

A o tym zajeżdżaniu do domku na obiad to sie poprostu chyba nie wypowiem.Przeciez to jest smieszne oszukujesz bossa a pozniej sie dziwisz ze wyplata mniejsza albo szef na ciebie ryja drze.

Przemysl roznice miedzy nawigacja a GPS.

Kazdy ziomek powinien sie skapczyć ze mowie ogólnie.Ludzie zamiast odpowiedziec i pomoc niektórym mniej doswiadczonym kolegom to Wy najezdzacie na kazdego. Niby tacy ziomkowie z Was. W kazdym dziale naskakujecie na kogos bo cos Wam sie nie spodobało. aaa i w nawigacjii masz zamontowny GPS. Fachowcu Evil or Very Mad

Przynajmniej w tych nowszych....

Śruba, nie ma co sie bulwersowac spokojnie. Szew moze i ma mozliwosc w jakis sposob sledzenia Ciebie, ale Ty na jego miejscu tez bys tak czynil. Kazda firma musi zarabiac bo po to sie je zaklada. Wiadomo jak jeden kierowca bedzie sobie zjezdzal do domciu zamiast uczciwie zarabiac pieniazki to pociagnelo by to za soba innych kierowcow. Bo dlaczego on moze a my nie? W firmach transportowych tak czy owak sa ponosozne duze straty chociazby zakazy letnie, przeciez to idzie w tysiacach zlotych postoj jednego zestawu. Dlatego tez szew takowej firmy nie moze sobie pozwolic na jeszcze wieksze straty. Chyba jest to zrozumiale, wierz mi napewno Ty na jego miejscu tez bys wiele robil by oszczedzac.
Pozatym osoba zatrudniona na stanowisku kierowcy ma swiadomosc tego ze nie zatrudnila sie w firmie piekarniczej tylko w FIRMIE transportowej. I nie jezdzi sie tu jeden dzionek i do domciu , tylko pracuje sie w jakims systemie np. najczesciej spotykane systemy to 3/1 i 4/1. Czyli 3 tyg w trasie i na tydzien zjazd do domu.

Oki. Ja sie nie denerwuje

.Po prostu chciałem sie dowiedziec o Waszym zdaniu na ten temat.A i pewnie myslicie ze mam 15 lat i pisze tutaj głupoty.Tak nie jest zapewniam Was.

Wiem, ze chciales sie dowedziec opinii innych po to wlasnie jest forum. Moje zdanie zdasz. Smile

Pozdrawiam.

Wedlug mnie nieraz jest potrzebna szczegolnie za granica jak sie nie zna jezyka .
Kolego chicalem tylko powiedziec co o tym wiem ale sie nerwuj. spokojjnie ja mowie ze przydaje sie za miedza...