Autor |
Wiadomość |
Michał
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 777 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń
|
Wysłany:
Czw 18:27, 08 Lis 2007 |
|
Mam pytanie i liczę, że znajdzie się ktoś (np. Martin), kto mi na nie odpowie.
Mianowicie chodzi o to, jak mają się przepisy dotyczące czasu pracy kierowców, zakazy poruszania się pojazdów ciężarowych itd. do transportu żywej zwierzyny? Wiem tyle, że nie jest tak jak wszędzie, ale poza tym niewiele.
Jak wygląda dzień pracy takiego kierowcy? Kiedy musi robić pauzy, gdzie i kiedy musi myć naczepę, jakie odprawy go obowiązują itd. Czekam na szerokie i konkretne odpowiedzi |
Ostatnio zmieniony przez Michał dnia Wto 15:29, 13 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Martin
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 178 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
|
Wysłany:
Czw 19:18, 08 Lis 2007 |
|
Czas pracy, kierowcy co przewozi zwierzęta jest taki sam jak ma kierowca na firanie. Niestety wielokrotnie ten czas jest naginany co wiąże się z ogromnymi karami. Jeżeli z Kaunas na Litwie masz dojechać do Ulm w Niemczech w 20h żeby zdążyć na pojenie cieląt to nie jest możliwe robienie przerw ponieważ trzeba dowieźć zwierzęta na odpowiedni punkt pojenia i karmienia bo jak nie to doczepi się weterynaria. Można też robić wszystkie pauzy ale zamiast dwóch postojów karmieniowo pojeniowych trzeba robić cztery i zamiast jechać do Hiszpanii 47h pojedzie się 90h.
Oczywiście zestawy do przewozu zwierząt nie obowiązują żadne zakazy jazdy. Pauzy ze zwierzętami małymi robi się co 20h a ze zwierzętami dużymi 28h. Kierowcy po każdym wyładunku musi umyć zestaw, na każdej bazie gdzie się wyładowuję jest specjalne miejsce na to przeznaczone. |
Ostatnio zmieniony przez Martin dnia Nie 20:24, 19 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Michał
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 777 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń
|
Wysłany:
Czw 19:24, 08 Lis 2007 |
|
Martin napisał: |
Pauzy ze zwierzętami małymi robi się co 20h a ze zwierzętami dużymi 28h |
Jakie pauzy konkretnie masz na myśli? |
|
|
|
|
Kamil-Ursus
Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 105 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Czw 19:36, 08 Lis 2007 |
|
Michał napisał: |
Martin napisał: |
Pauzy ze zwierzętami małymi robi się co 20h a ze zwierzętami dużymi 28h |
Jakie pauzy konkretnie masz na myśli? |
Chodzi chyba o te pauzy żeby napoić i nakarmić zwierzaki. |
|
|
|
|
Martin
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 178 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
|
Wysłany:
Czw 19:39, 08 Lis 2007 |
|
Tak dokładnie chodzi o pauzy żeby napoić i nakarmić zwierzęta |
|
|
|
|
Kusy-Ursus
Kierowca
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 1566 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa Ursus
|
Wysłany:
Czw 22:56, 08 Lis 2007 |
|
Dobra a co robicie np. z uszkodzonymi zwierzakami ? (złamane kopyto itd itp?) |
|
|
|
|
Michał
Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 777 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń
|
Wysłany:
Czw 22:59, 08 Lis 2007 |
|
A jak takie punkty wyglądają, gdzie przykładowo się znajdują, co ile kilometrów, może jakieś fotki przy okazji masz Martin |
|
|
|
|
Martin
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 178 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
|
Wysłany:
Pią 13:33, 09 Lis 2007 |
|
Kusy-Ursus napisał: |
Dobra a co robicie np. z uszkodzonymi zwierzakami ? (złamane kopyto itd itp?) |
Nie ma takiej możliwości, aby zwierzakom coś się złamało itp. Wszystko jest odpowiednio przygotowane do drogi, zarówno pojazd i zwierzęta.
Raz pamiętam zdechło nam cielę ale to nie z powodu wycieńczenia itp. tylko wsadziło łeb w poidło od dorosłego bydła (było nie zabezpieczone po uprzedniej trasie z dorosłym bydłem) i po prostu się udusiło.
Co do punktów pojenia i karmienia to tu macie link z adresami takich punktów w Europie [link widoczny dla zalogowanych]
Michał co do zdjęć to zapraszam do tematu w Galerii |
|
|
|
|
Kusy-Ursus
Kierowca
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 1566 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa Ursus
|
Wysłany:
Pią 17:08, 09 Lis 2007 |
|
Martin ale mój wujek kiedys woził konie do włoch i mieli uszkodzone zwierzeta (złamane kopyta itd itp) ale do tej pory mi nie powiedział co robili z nimi... |
|
|
|
|
Martin
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 178 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
|
Wysłany:
Pią 17:30, 09 Lis 2007 |
|
Kusy-Ursus napisał: |
Martin ale mój wujek kiedys woził konie do włoch i mieli uszkodzone zwierzeta (złamane kopyta itd itp) ale do tej pory mi nie powiedział co robili z nimi... |
Jak to co, kręcili je w kiełbasy Konie do Włoch szły tylko na rzeź |
|
|
|
|
Kusy-Ursus
Kierowca
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 1566 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa Ursus
|
Wysłany:
Pią 22:51, 09 Lis 2007 |
|
no tak na rzez ale jak juz był uszkodzony to cos trza z nim zrobic sprzedawali do zyda ? |
|
|
|
|
Mca
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 106 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ślesin / Konin
|
Wysłany:
Sob 0:58, 10 Lis 2007 |
|
Martin odpowiedział na wszystkie pytania ale pozwolę sobie dodać coś.
Cytat: |
gdzie i kiedy musi myć naczepę |
Naczepa powinna być myta po każdym rozładunku(cena taiej usługi w Kole wynosi około 45 złotych za pokład naczepy a solówki 22 zł).Warto godać,że obecne przepisy pozwalają na załadunek w wielu miejscach co ułatwia totransort zwierząt.Kiedyś było tak,że załadowałeś się w punkcie A i jechałeś na rozładunek lub bazę,umyłeś samochód i dopiero do punktu B.Oczywiście za nie umycie samochodu grozi mandat a nawet lekarz moze zabronić załadunku zwierząt(każdy samochód powinien mieć prowadzoną książkę myć zestawu).
Cytat: |
Dobra a co robicie np. z uszkodzonymi zwierzakami ? (złamane kopyto itd itp?) |
Na kraju wygląda to troche inaczej niż opisał Martin.Bydło jest bardziej wytrzymałe od świń więc sytuacje w których zdychają są minimalne.Na zakładach przewożnicy mają limity padłych sztuk.Nam podczas jednego transportu padło 6 sztuk świń a były okresy w których co kurs padała ledna sztuka bydła.
Cytat: |
Martin ale mój wujek kiedys woził konie do włoch i mieli uszkodzone zwierzeta (złamane kopyta itd itp) ale do tej pory mi nie powiedział co robili z
nimi... |
Pewnie taka sama sytuacja jaka miał mój tata.Z tego mięsa robiono właśnie kiełbasę lub inne rzeczy.Pamiętam jak ojciec woził stare,ledwo żyjące krowy do zakładów,jak się póżniej okazało mięso trafiało do McDonald's. |
|
|
|
|
Sadam
Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
|
Wysłany:
Sob 8:12, 10 Lis 2007 |
|
No po tym co napisał Mca to chyba juz nigdy nie zjem w Mc'Donalds
A panowie moze mi ktos powiedzieć jak jest z kasa na takich zestawach Lepiej płacone niż na chłodniach czy plandekach |
|
|
|
|
Martin
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 178 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wronki
|
Wysłany:
Sob 14:39, 10 Lis 2007 |
|
Oczywiście, że jest lepiej płacone. Stawka jest dwukrotnie większa niż na chłodniach |
|
|
|
|
Mca
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 106 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ślesin / Konin
|
Wysłany:
Sob 16:52, 10 Lis 2007 |
|
Cytat: |
No po tym co napisał Mca to chyba juz nigdy nie zjem w Mc'Donalds |
To jest 100% prawda .
Cytat: |
A panowie moze mi ktos powiedzieć jak jest z kasa na takich zestawach Lepiej płacone niż na chłodniach czy plandekach |
Jeśli chodzi o kraj to nie jest tak wesoło jak na międzynarodówce.W wakacje podpytałem się z ciekawości jak przewożnik wychodzi na takich kursach.W miesiącu robisz około 11 tysięcy kilometrów głównie po wiejskich drogach solówką(trzy poziomy) za 2.20-2.40.Z płatnościami jest tak na tego typu zakładach,że najpierw dostaje rolnik,przewożnik(osoba handlująca zwierzętami) a dopiero firma transportowa czyli około 1-2 miesięcy.Oczywiście na tym którym ja opisuję zakładzie nie płacisz za myjkę co jest dużym plusem.Oczywiście tacho za szybę . |
|
|
|
|
|