Autor |
Wiadomość |
zola1217
Dołączył: 18 Kwi 2013
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PG [DDZ]
|
Wysłany:
Nie 20:12, 21 Kwi 2013 |
|
Siemka wszystkim Blondyna to mój pojazd którym poruszam się w przedsiębiorstwie mojego ojca, ogólnie jestem młodym kierowcą, gdyż wszystkie uprawnienia mam od września ubiegłego roku . Renia to moja pierwsza ciężarówka na stałe. Niżej krótki opis mojego autka i to jak się zmieniała podczas użytkowania, miłego czytania .
Opis pojazdu:
Marka: Renault
Model: Premium Route
Rok produkcji: 2006
Przebieg: 570 tys.
Wyposażenie: el.szyby, el.lusterka, podgrzewane lusterka, klimatyzacja, webasto, szyberdach elektryczny, CB Radio , Radio CD , pneumatyczny fotel kierowcy i pasażera, łóżko, skrzynia biegów manualna, , halogeny dalekosiężne, cyfrowe tacho, lampki do jazdy dziennej, chromowane trąbki pneumatyczne.
Naczepa: Wywrotka Zasław 2012r 33m3
Obsługiwane kierunki: Polska
Jak na pierwszy skład jestem wniebowzięty, autko nie jest na full wypasie i nie ma żadnych wodotrysków, ale standardowe wyposażenie wystarcza mi w 110%.
Fotki:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A to już po moich przeróbkach do środka doszły tabliczki które wykonuje samemu to tego podświetliłem schowek po prawej stronie, zrobiłem złote wstawki na kierownicy podobnie jak w oryginale i zamontowałem zielone ledy w znaczek:)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Korzystając z zimowego przestoju postanowiłem zakryć górne schodki po to by zostawiać na nich buty, dolny hokej okleiłem stikerbombem , dodałem kilka światełek i pomalowałem napisy na oponach:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnie mody to chromowane kołpaki na przednie koła i ledy w lusterka białe i zółte jako kierunkowskazy:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
|
|
kamek
Dołączył: 02 Maj 2012
Posty: 441 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skoczów
|
Wysłany:
Nie 20:22, 21 Kwi 2013 |
|
Na innym forum już ją widziałem, ale tutaj wypowiem się na temat twojej żółtej strzały. Jak na pierwsze auto i po kraju to masz bardzo fajnie, widać ze dbasz o nie, dlatego wielki + dla Ciebie.
Pozdrawiam i bezawaryjnych życzę |
|
|
|
|
piotrek1993
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 258 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skórzec /Siedlce WSI
|
Wysłany:
Nie 21:03, 21 Kwi 2013 |
|
Pierwsze auto marzenie. Renia bardzo fajnie się prezentuje mimo że pracuje z wanną. Jedynie do tego stickera mam mieszane uczucia. |
|
|
|
|
zola1217
Dołączył: 18 Kwi 2013
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PG [DDZ]
|
Wysłany:
Nie 21:15, 21 Kwi 2013 |
|
Dzięki za miłe słowa sticker jak ze wszystkim kwestia gustu jak każdy by lubił to samo to świat byłby szary |
|
|
|
|
Krisss
Dołączył: 14 Paź 2010
Posty: 440 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grudziądz
|
Wysłany:
Czw 10:38, 25 Kwi 2013 |
|
Czym malowałeś te napisy na oponach, tymi markerami ? Zrobiłem to w osóbwce i straszny badziew, zaraz samo się skruszyło Teraz myślę, nad emalią Chlorokauczukową |
|
|
|
|
finek
Dołączył: 19 Kwi 2013
Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 16:33, 26 Kwi 2013 |
|
jak na wanienkę to bardzo przyjemne autko,
Pozdrawiam |
|
|
|
|
zola1217
Dołączył: 18 Kwi 2013
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PG [DDZ]
|
Wysłany:
Nie 10:34, 28 Kwi 2013 |
|
Napisy malowane były zwykłymi markerami olejnymi czy jakoś tak, zdały egzamin w 100% odporne na mrozy nie kruszy się i nie wyciera za szybko. plus łatwe w użyciu i stosunkowo tanie bo jeden marker 8zł a na całego konia zużyłem dwa.
Nastał tydzień przeglądów na obydwa składy, chłopaki którzy mieli styczność z wannami wiedzą mniej więcej jak to wygląda ;P.
W białej reni trzeba było zregenerować dwa zaciski i jeden siłownik plus wymiana klocków na ciągnącej plus podkręcenie hamulców w naczepie.
Blondyna mechanicznie ok tylko końcówka drążka reakcyjnego do wymiany i oring w pompce podnoszenia kabiny bo sączył, na mojego pecha pan diagnosta był bardzo szczegółowy nie chciał mnie puścić za wszystkie lampki i zasłonki które są zamontowane. Suma sumarum przeglądy są . O przekładkach opon nie wspominam .
Fotka z miejsca ciężkiej pracy
Najpierw był wypad tandemem po laczki
[link widoczny dla zalogowanych]
a potem breszki i ogień
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
zola1217
Dołączył: 18 Kwi 2013
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PG [DDZ]
|
Wysłany:
Sob 22:44, 18 Maj 2013 |
|
Siema wszystkim ostatnio trochę zacząłem latać po PL. W sumie trasy w normie trochę kruszywa trochę zboża jakoś się kręci. Niestety kilka tras miałem w podwójnej z ojcem co było strasznym przeżyciem, do tego mam tylko jedno wyrko i niestety to mnie gnaty napier.. od tunelu XD. Renia jak po tak długim przestoju bo to prawie 5 miesięcy sprawuje się nieźle, jest kilka drobnych usterek ale to głównie kosmetyka tzn, rozszczelnił mi się zbiornik wyrównawczy płynu, jakimś dziwnym trafem w naczepie pękł mi baniak na wodę do mycia rąk. Najgorsze było wczoraj początek weekendy piątek godzinka 22.30 zostało mi niecałe 20 km do parkingu w Łomży na nocleg no i BUUM wystrzał na ciągnącej z prawej środkowy bliźniak. Mój pech była to nalewka, dywan się rozwinął i rozpieprzyło całe nadkole lampę powyginało zabezpieczenie siodła i bak na szczęście nie rozszczelniło go. Ogarnąłem sytuacje nie było sensu robić na drodze więc doczłapałem się do parkingu klucze w łapę i ogień .
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A teraz opowiem wam kilka słów o moim ostatnim ładunku. Najpierw załadowałem na kopalni trochę tłucznia na spód bo docelowy kamień miał gramaturę do 200mm, moja wanna to "amelinium" wiec trzeba ostrożnie. załadowałem tego jakieś 22t. Potem ogień na Śląsk na do ładunek stali . Brzmi to fajnie ale na pace musiałem wyrównać te cholerne kamory żeby mi stal wlazła. Na do ładunku znowu problem bo naczepa za wysoka oni nie maja takie widlaka no to zawieźli to na jakaś chale obok i będą mnie lądować suwnicą, No i tak było doładowałem 5 paczek stali całość około 5 t. Po załadunku ogień do wiochy Mątwica właśnie za moja pechową Łomżą. A tam wszystko ładnie pięknie ale jak to ściągnąć ? Mi czas ucieka bo to sobota i od 18 zakaz na chatę daleko. Na szczęście gościu ogarnął jakiegoś HDS co prawda był to złom jak ich mało ledwo to targał do góry, jeszcze operator PIZ... tak cyrklował że paczka stali uderzyła mi w globa, na szczęście nawet ryski nie ma na blondynie. Praktycznie każdy załadunek i rozładunek trwał około dwóch godzin. Na powrocie dostaliśmy telefon że na poniedziałek mamy się pod masę podstawić do Jordanowa na dwa auta, Do domu zjechałem koło godziny 18 Mama kupiła mi nową lampę to blonyny xd zmieniłem opony i do soboty przejeżdżę a w sobotę pozakładam nowe nadkola. Jutro zapodam prowizorkę jaką odwaliłem na gibko.
A tutaj kilka fotek z tras:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ps. Z jednej trasy przywiozłem spalanie 33 to dostałem zjeby jak trza od starego, potem już cegłówka pod pedał i wyszło mi 28 może premia jest do uratowania w tym miesiącu :kasa: |
|
|
|
|
Biniek
Dołączył: 19 Maj 2012
Posty: 134 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Byczyna Opolskie
|
Wysłany:
Sob 23:37, 18 Maj 2013 |
|
Dobrze że ci poduszki nie rozdupiło albo tego drugiego koła bo byś miał ładne akrobacje na drodze |
|
|
|
|
Młody 16
Dołączył: 19 Wrz 2010
Posty: 201 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrów Mazowiecka(okolice)
|
Wysłany:
Nie 8:28, 19 Maj 2013 |
|
Fajna ta Renata Dobrze się komponuje z czerwoną wywrotką.Pytanko małe mam zboża nie wozisz może do Interchemall-u ? 12 km od Ostrowi Maz w kierunku Ostrołęki to jest ten młyn właśnie Patrze w Łomży byłeś to może i przez Ostrów jechałeś ? |
|
|
|
|
zola1217
Dołączył: 18 Kwi 2013
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PG [DDZ]
|
Wysłany:
Nie 9:26, 19 Maj 2013 |
|
jak by mi rozdupiło drugie koło to leże i kwiczę bo mam tylko jedna zapasówkę. O poduszkę nie wspomnę zresztą xd. Wiesz co my zboża to raczej z doskoku targamy jak już nie ma nic innego, ja mam tylko 33m3 wiec za dużo nie załaduje. A w okolicach Łomży miałem rozładunek u jakiegoś prywatnego gościa, z tego co ja wiozłem ma powstać takie ogrodzenia z siatki i kamienia, a powrót na pusto bo nie było co zabrać i późno było a w poniedziałek na rano mam pod masę się podstawić a to jest dla nas ważniejsze. Dorzucam jeszcze fotkę mojej prowizory , to drugie mowie od razu nie szkicowane prze zemnie ;P
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
|
|
|
Biniek
Dołączył: 19 Maj 2012
Posty: 134 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Byczyna Opolskie
|
Wysłany:
Nie 14:52, 19 Maj 2013 |
|
Prowizorka dobra prawie jak oryginał , to jest na szkicowane ? ? ? bo wygląda kozacko ktoś miał talent |
|
|
|
|
zola1217
Dołączył: 18 Kwi 2013
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PG [DDZ]
|
Wysłany:
Nie 21:27, 19 Maj 2013 |
|
Jakoś muszę się tak przemęczyć do czasu przyjścia nowych nadkoli, jedyna moja obawa żeby jakiś kamień nie rozpier... lampy bo szkoda. A szkic to szkic rysowany odręcznie przez babkę ze Szczecina robiła wszystko z fotek które jej podsyłałem meilowo ma talent skubana. |
|
|
|
|
Łukaszbp
Kierowca
Dołączył: 06 Sty 2011
Posty: 1196 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biała Podlaska (LB)
|
Wysłany:
Pon 11:42, 20 Maj 2013 |
|
Jak Ci się pracuje u ojca? Rozumiem, że w pracy zanikają więzi rodzinne i jesteś traktowany jak normalny pracownik. Inni pracownicy nie patrzyli na Ciebie przez pryzmat tego, że jesteś synem "szefa" itd?
Co do autka fajne, wyróżnia się z tłumu. Powodzenia i szerokości. |
|
|
|
|
zola1217
Dołączył: 18 Kwi 2013
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PG [DDZ]
|
Wysłany:
Pon 21:40, 20 Maj 2013 |
|
Praca z ojcem jest trudna jest dużo spin bo każdy ma swoje zdanie, więzi nie da się zostawić w domu niestety ale przeważnie mam bardziej przejeb.. od kierowców, mam o wiele więcej obowiązków za tą sama kasę. Praca może być jak widzę się z ojcem przez kilka sekund na mijance bądź na załadunku/rozładunku. Inni pracownicy raczej mi współczuli bo jak ojciec miał kogoś zjeb.. to mnie kierowcy rzadko mieli zrypy a ja obrywałem za nich bo nie dopilnowałem itp nie jestem nikomu wilkiem no chyba że kroi nas na kasę albo zalezie mi za skórę no to inna rozmowa. Do moich obowiązków oprócz jeżdżenia za które nie mam gaży jest miedzy innymi: zamawianie części, pilnowanie i układanie tarcz i sczytywanie danych z tacho, wypisywanie weekendówki, robienie zestawień miesięcznych, teraz jeździłem na spotkania w sprawie pracy dla naszej firmy, dowożenie paliwa do aut. obowiązków mam mega listę za tą kasę co zwykły kierman, tym różni się praca u ojca. Problemy zaczynają się jak mamy gdzieś jechać razem i nie daj boże w jednym aucie po kilku dniach to jest "teksańska masakra". No i jest jeszcze jeden problem puki mieszkam w domu jestem w pracy 24h. Nie jak pracownik odwali swoje i nara.
Dzisiaj woziłem masę bitumiczna na drogi i moje pierwsze wrażenia są takie że wole wozić kruszywa czystsza robota lepiej na tym wychodzę i więcej jazdy jest . Przy masie to syf smród i ciągłe kolejki. |
|
|
|
|
|