Man TGA 18.430 "Old Man"

Man TGA 18.430
1 200 000km +
2004 rok
Na wyposażeniu oryginalna lodówka, dwa łóżka, klima postojowa, halogeny Hella, regulowane siodło, manualna skrzynia Smile

Jeździ po Niemczech, Beneluksie, Francji Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeździ nim mój tato Smile

Łał

MAN kozak, te lacie i małe baki strasznie dodają mu uroku!

Dołączył: 15 Mar 2011 Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

No utrzymany mimo 12stki i 5 zer za nią Very Happy

. Zadbany jak nie wiem co sam bym się zamienił za takiego.

Moim zdaniem nieźle prezentuje się ten MANik. Bardzo zadbany jak na swoje lata. Very Happy

Dołączył: 15 Mar 2011 Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Przydało by się zreanimować oświetlenie z tyłu na spojlerach bo te diody pojedyncze mega leżą na tym mańku i oczywiście na big "+".

Auto jak na swój rok i przebieg to naprawdę dobrze się trzyma , wygląda też przednio Very Happy

Powodzenia , bezawaryjnych kilometrów życzę .

Tata jezdzi w zagraniczej firmie??

Dzięki za miłe opinie Smile

Jeździ u Niemca Smile

Dołączył: 15 Mar 2011 Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

A jeśli mogę być tak wścibski to od domu mniej więcej ile ma na bazę , dojeżdża tam osobówką czy Manem wraca do PL.

W DE ma mieszkanie i na weekendy wraca na mieszkanie a co miesiąc/dwa do PL. Jak tylko jest okazja to ja albo mama z siostrą albo wszyscy razem jedziemy tam Smile

Do domu w Polsce ma około 1300km a na baze z mieszkania około 10 km Smile

Do Polski jeździ osobówką Wink

Dołączył: 15 Mar 2011 Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Aha rozumiem, ale pewnie za bardzo na tym nie traci w sensie że jeśli zarobki godne to jakieś poświęcenie musi być coś kosztem czegoś. W skali miesiąca jest jakaś duża różnica między zarobkami w firmie PL a w D ??

Będąc 5 dni w trasie, czasami nawet w ciągu dnia trafi się, że zjeżdża na mieszkanie zarabia tam dwa razy więcej niż kierowca w Polsce na przerzutach będąc w trasie 3 albo 4 tygodnie w aucie i jeżdżąc po całej europie Smile

Man bardzo fajny. Tyle mamy z tej UE, że w niemczech opłaca się trzymać 10-letnie auto, kiedy u nas już mało kto wysyła takie na zachód z obawy przed kosztami...

A teraz co do tematu o zarobkach u niemca, należy zadać pytanie: czy warto? Co z tych pieniędzy, jak nawet nie można ich wydać, bo trzeba przecież też coś przywieźć do PL. Czy warto dla tych niemieckich eurasów nie widywać się z dziećmi i z żoną przez wiele tygodni? Czy Ty też wolisz jeździć jakimś lepszym samochodem i chodzić w markowych ubraniach za cenę rozłąki z ojcem?

Nie wiem, może ja jestem jakiś dziwny, ale mam 20 lat, czyli w sumie nic mnie tu nie trzyma, jestem młody i wszystko przede mną. Siedziałem na wyspach 3 miesiące, był pieniądz 5x taki jak teraz mam, tylko co z tego? Takie koczowanie, byle tylko do Pl wrócić, kasę przywieźć, do tego jeszcze trzy długie miesiące bez rodziny przyjaciół. Teraz mam najniższą krajową, ale i tak nie narzekam, starcza z miesiąca na miesiąc i każdy jest szczęśliwy.

Zaraz ktoś napisze: tak, tylko weź utrzymaj rodzinę za 1200". Proszę bardzo, mój ojciec ma 700zł renty, mama też najniższą krajową, co razem daje 1900zł. Może nie jadamy codziennie kawioru i sardynek, może nie jeździmy trzyletnim samochodem, z imprezy wolę wrócić na piechotę niż przyjechać taxi ale i tak jest git i w życiu bym nie wygnał ojca jeździć u szwaba z pistoletem przy głowie tylko po to by mieć na śniadanie parówki berlinki zamiast parówek z biedronki Smile

Pozdrawiam.

Dołączył: 15 Mar 2011 Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Madoń tutaj się zgodzę z tobą i to jest święta prawda większość osób z PL ucieka za pieniądzem bo tam pojedzie zarobi więcej tylko że będąc tam zarabia najmniej pośród tamtejszych krajówek , bo polak według innych państw który przyjechał za pracą to to samo co Bułgar, Rumun czy kto inny w sensie wół roboczy i pójdzie za kasę taką za jaką Niemiec nie pójdzie robić bo to poniżej jego godności. I to własnie jest to według polskich zarobków zarabia 5x 10x więcej ale popatrz na to z drugiej strony własnie.

Skoro jego ojciec tam mieszka to patrząc po cenach w DE i gdzie indziej są niby porównywalne ale tam kosztuje coś 1 euro a u nas 4.50 jest różnica jest. A druga sprawa dziw że Niemiec dał mu 1.200 k km bo pewnie szkoda takiego 500 k km dla Polaka. Szanując pracownika nie patrzył by w ten sposób. Wiadomo też z czasem i nowe auto będzie może ale Niemiec inwestuje w siebie nie innych.

Ale chcąc coś przywieźć trzeba koczować jak sam powiedziałeś. I jeśli komuś nie zależy na wszystkim co ma to może iść do Francuza czy Niemca jeździć za 5 tyś euro czy nawet 10 tyś euro ale pieniądze mu rodziny i szczęścia nie dadzą a po drugie co on zrobi z pieniędzmi jak człowiek jest sam , co kupi zarąbistą fure którą będzie jeździł i tak raz w miesiącu czy nawet jeszcze rzadziej bo non stop w tych 4 metrach kwadratowych siedzi bo nie opłaca się zjechać bo wypłata niższa. Ale wiadomo ktoś myśląc pieniądzem nie myśli życiowo. Sam bym wyjechał ale po co jak w kraju można zarobić na swoje potrzeby i to wystarczy a jak ktoś chce zarabiać krocie to mógł pomyśleć wcześniej w jakim zawodzie będzie pracował a przede wszystkim wykształceniu i w Polsce też zarobi tyle co u Niemca.

Ale nie ciągnijmy tego OT u kolegi bo każdy wie jak jest.

To nie mój wybór czy tato jest w Polsce czy w Niemczech, miałem możliwość przeniesienia się tam ale nie chciałem, moje miejsce jest tutaj. Widujemy się praktycznie tak samo jakby jeździł w Polsce bo albo on przyjeżdża albo my jedziemy do niego Smile

A warunki na zachodzie są takie, że nawet jak wydają te kilkaset złotych na samolot czy autokar żebyśmy się widzieli to można odłożyć kilka razy więcej niż jakby pracował tutaj, warunkiem jest język, który tato zna praktycznie perfekcyjnie Wink

A co do tego, że polakowi dał 10 letnie auto, to was może zdziwić koledzy ale nie było w tej firmie nawet miejsca Smile

Poprzednia firma upadła i szef tej firmy wiedział, że tato szuka pracy i specjalnie zadzwonił do niego bo znajdzie się jakieś auto. Gdy przyjechaliśmy na bazę Manik dopiero co wyjechał z serwisu, był wyczyszczony, umyty a w środku błyszczało się lepiej niż w nie jednym TGX'ie rocznym Polaka. A jak mieliśmy przypadek, że piasta się rozsypała to zmiennym autem przyjechał kolega szefa, Scanią R580 Smile

Także proszę was koledzy, nie mówcie z góry jak nie wiecie na czym kto stoi bo moi rodzice wolą tak niż żeby jeździł na Kazachstan czy wypłatę za marzec po 4 tygodniach w małej Scanii dostawał w Maju.

[link widoczny dla zalogowanych]

Wspomniana Scania zastępcza na tydzień:

[link widoczny dla zalogowanych]